Podobno na świecie istnieją miejsca magiczne. Tym szczęśliwcom, którym uda się nań trafić, przydarzają sie piękne chwile. I nawet jeśli dookoła mgła, znajdują ścieżkę, która prowadzi do pięknych ogrodów wyobraźni. Smutne jest tylko to, że idą nią sami, bo Wielki Figlarz nie przewidział spacerów we dwoje. Pozostaje wirtualny obraz, któremu musimy ulec, poddać się całkowicie.
1 komentarz:
Moimi miejscami magicznymi są sądy, szpitale i knajpy. Nie ma większych napięć istotnych w innych miejscach. To znaczy są, ale nie w takim natężeniu. Te trzy miejsca to laboratoria emocji, instytucje pełne fascynującego człowieczeństwa w każdej postaci - płodnej i bezpłodnej. Pamiętam przed laty, stałem podczas ogłaszania wyroku na zabójców i w niesłychanym napięciu modliłem się, aby sąd nie wydał wyroku śmierci. Te kilka minut oczekiwania, kiedy sędzia odczytywał formułki wstępne, to jedno z najmocniejszych przeżyć, jakie może dostarczyć sztuka, zwana życiem.
Prześlij komentarz