No tak! Nie zagladałam do bloga i Frederick jest bez odpowiedzi! Poprawiam się.
Trochę sie zmieniło z Opowiadaniami z lumpeksu - odezwał sie ksiadz - wydawca z bernardinum, który sam mi proponuje wydanie we wrześniu tego roku i nic nie mówi o moich kosztach! Czekam na korektorkę w kolejce, i myślę, że sie uda wydać! Dzieki zatem Fredericku za ofertę dla tej pozycji, Całkiem poważnie myślę o wydaniu moich wierszy. Mam już przygotowane cztery rozdziały do jednego tomu: Porwane słowa, Bez słów, Słowa na wiatr i Słowne igraszki. Obmyślam wspólny dla nich tytuł i chciałabym je sama zilustrować. Jedynie poproszę o przygotowanie fachowe do druku. Chciałabym je wydać w Frederickowym wydawnictwie, bardzo. Zgłoszę się w tej sprawie - ściskam baaardzo serdecznie!
1 komentarz:
Cieszę się, że wydasz kolejną książkę tak jak należy. Może w końcu cś ruszy i ludzie będą kupować, tym samym wydawcy inwestować.
Prześlij komentarz