Pora zająć się czymś nowym, albo starym ale zaniedbanym. "Bajki ze śniegu". Postanowiłam zrobić im korektę i ubrać w nowe rysunki - ilustracje. Od tygodnia siedzę i rysuję, rysuję , aż mnie czasem boli nadgarstek. Ktoś prosił mnie abym rysowała. Pamiętam. A oto parę skutków (mam ich już pięćdziesiąt):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz