Popatrzcie co narysowałam chchory okiem... chciałam ozdobić jej książeczkę. Na ile potrafię oczywiście. A poza tym miałam zajęcie i nie myślałam za wiele o tym co mnie czeka.
Jej książeczka to "Błękitny domek nad strumykiem" - opowiada o jej i jej siostry wakacjach u Dziadków na wsi. Jest śliczna (książeczka), i to Bożkowy debiut prozy.
Uwielbiam czarno-biale ilustracje ołóweczkiem.
1 komentarz:
Nawet chore oko nie przeszkodziło. Dzielna dziewczyna z Ciebie Martuszko a obrazki bajeczne :-)
Prześlij komentarz