Spotkanie
Spostrzegłam właśnie postać
w załomku oka strukturze łzy
spytałam sama siebie
mylę się, czy to naprawdę ty?
Czasem przychodzą obrazy
jak wątki płótna osnowy dni
odwracasz wzrok i pytasz
to omam czy to jeszcze my?
Boisz się znikasz w osłonie pajęczyn
przed blaskiem dnia
zasypiasz znowu w kokonie
swych lęków zamkniętych bram
Ta głośna cisza przytłacza cię
Zamykasz oczy i słyszysz dźwięk
ze środka ciebie wijące się
zamknięte kręgi tonów, wiem
Że to ostatnie chwile razem
bez żalu
przeprosin
bólu
łez
bez bycia wspólnoty darem
bez szczęścia tez
bez …
bez …
Puste
krzesło
Bardzo samotne porzucone
lekkie ciężarem utraconym
prostuje nogi
oddycha z ulgą
i nie rozumie
po co mu tak lekko
przecież
może było ciężko
lecz za to cieplej milej
i czuło się potrzebne
jak fajny mebel
miało kontakt z ciałem
miękkim życzliwym
a teraz czuje jak stygnie
zamiera
niepotrzebne nikomu
puste krzesło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz