Niby nic...a może jednak coś w tym jest? Nawet jeśli jest to odrobina, to już dobrze, bo to znaczy, że warto było.
sobota, 17 listopada 2012
Bajki ze śniegu
Kiedyś spotkałam krasnala nie z tego świata. Szepnął mi do ucha: - Napisz o mnie! Napisałam. Powstały "Bajki ze śniegu". Tylko dwie, bo krasnal znikł jakby się na coś obraził. Jak wróci dopiszę dalszy ciąg. Bajki nigdzie się nie ukazały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz