czwartek, 27 sierpnia 2015

oczy

Nie chcę myśleć o tym co może się zdarzyć. Grozi mi ślepota. Jak żyć odbierając świat wechem, słuchem i dotykiem? Mam bardzo złe chwile. To wystarczy.

Następnego dnia. Szybko dochodzę do siebie choć strach i smutek wierci mi dziury w oczach. Może to coś pomoże mojemu wysiękowemu zwyrodnieniu plamki żółtej?


Kiedyś narysowałam w photoshopie za pomocą elektronicznego pędzelka takie oko.

Czarujmy więc, szamańmy, zaklinajmy, szeptujmy, może się uda!

1 komentarz:

jola pisze...

Pierwszy zastrzyk za Tobą kochana. Oby on i następne spełniły swoje zadanie. Nie ma "oby" - jest tylko opcja: pomogą !
Przytulam Martuszko i czaruję razem z Tobą :-)