niedziela, 29 kwietnia 2018

Villanella lutowa


Villanella lutowa



Luty, to ten najkrótszy z braci.
Raptem dwadzieścia osiem dni liczy,
Jakby celowo wcześniej się zbudził

Wrzośce zakwitły sobie na luzie,
spod śniegu wystawią oblicze.
Lecz luty to ten najmniejszy z braci.

Dzieciom zaróżowiło buzie,
kiedy biegają z psami na smyczy.
A luty? Jakby właśnie się zbudził.

Jakże daleko jeszcze ten grudzień.
Rok dni lutemu też nie pożyczy,
bo luty to ten najcichszy z braci.

Dni swe wykuwa w trudzie.
Nikt mu nie powie, że się nie liczy,
chociaż wygląda, jakby się zbudził.

Wszystko mu idzie jakby po grudzie,
choć nie wygląda żeby się byczył.
Luty to ten najkrótszy z braci,
bo on celowo wcześniej się zbudził.

Brak komentarzy: